25 styczeń 2015
"Za co lubisz zimę, babciu?" - spytała mała,
wyglądając przez okno na zamarznięte jezioro.
"Zimę lubię tak jak swoją starość - za spokój,
za pogodzenie różnych kolorów życia
w jednym białym,
za to, że przybliża ona do siebie ludzi ...
Widzisz, lód polączył dwa przegi jeziora
i można biec do siebie nie po wodzie,
lecz po lodzie pokrytym śniegiem
białym i łagodnym,
jak opłatek pomiędzy ludźmi
w wigilijny wieczór".
wyglądając przez okno na zamarznięte jezioro.
"Zimę lubię tak jak swoją starość - za spokój,
za pogodzenie różnych kolorów życia
w jednym białym,
za to, że przybliża ona do siebie ludzi ...
Widzisz, lód polączył dwa przegi jeziora
i można biec do siebie nie po wodzie,
lecz po lodzie pokrytym śniegiem
białym i łagodnym,
jak opłatek pomiędzy ludźmi
w wigilijny wieczór".
Trudno zdziwić się zimą,
gdy wszystko przykrywa
jednostajna biel,
jak cuda życia
pokrywa zwyczajność.
Ale od zdziwienia zaczyna się
zachwyt, wiara, miłość ...
Zdziwieniem żywi się nadzieja,
której tak nam potrzeba nie tylko zimą.
gdy wszystko przykrywa
jednostajna biel,
jak cuda życia
pokrywa zwyczajność.
Ale od zdziwienia zaczyna się
zachwyt, wiara, miłość ...
Zdziwieniem żywi się nadzieja,
której tak nam potrzeba nie tylko zimą.
Stała z nim na przystanku i przypatrywała się,
jak każdy płatek śniegu - ledwie dotknął jej dłoni -
natychmiast topniał.
"Szkoda, tak szybko tracą swoją urodę"
- powiedziała.
jak każdy płatek śniegu - ledwie dotknął jej dłoni -
natychmiast topniał.
"Szkoda, tak szybko tracą swoją urodę"
- powiedziała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz